Nie wiem czy o tym mówią w TV (bo nie mam TV), ale wczoraj niektóre dzielnice Seattle ogłosiły niepodległość od USA 
.
Władzę w tym nowym kraju przejęli komuniści…
Niestety dziś skończyło się im jedzenie… Drugiego dnia? Naprawdę? Chyba mamy historyczny rekord!
Trump kazał zlikwidować ten burdel burmistrzowi Seattle, bo inaczej sam zrobi tam porządek.
Burmistrz Seattle karze się gonić Trumpowi…
Na twarzy Lenina nadal błogi spokój – szyderczego uśmiechu jeszcze nie widać…
https://wyborcza.pl/7,75399,26025520,trump-tlumi-strefe-wolna-od-policji-w-seattle-terrorysci.html
Dobrze, że mam dużo pop cornu .
Nie chcę przesadnie złowieszczyć, ale jeśli cyrk nie przestanie przyspieszać (jeśli zachodni socjaliści nie odpuszczą swojej koronorewolucji), to cyrku jest nadal początek, a nie koniec… Jeśli rząd USA użyje siły przeciw Seattle, to rewolty zaczną się w innych miastach. To samo może się stać w Europie (ten cały murzyn to pretekst – prawdziwym powodem zamieszek jest socjalistyczna koronorewolucja) i w innych miejscach. Jeśli USA stanie się słabe wewnętrznie to nie będzie mogło projektować siły na zewnątrz. Natychmiast przynależność najbardziej oddalonych przyczółków będzie kontestowana. Co na naszym podwórku oznacza poważnie zagrożenie dla integralności terytorialnej Ukrainy czy niepodległości państw bałtyckich (USA nie będą ich bronić mając wojnę domową u siebie). Chiny oczywiście przejmą sporo mórz od USA. Chińska dominacja nie będzie już tylko na morzu południowochińskim, ale zagarną też zapewne mniejsze lub większe części Pacyfiku i Oceanu Indyjskiego. W skrajnym przypadku Kalifornia, Teksas, Floryda i Alaska mogą również ogłosić niepodległość, a wtedy pojawi się nowy silny gracz w Ameryce Północnej co zmieni całkowicie geopolitykę Ameryki Południowej, które będą mogły ogłosić niepodległość od USA. Nie każdy ma bowiem świadomość, że samo miasto (nie stan) Nowy Jork ma PKB 3 razy większe od całej Polski. Co oznacza, że w przypadku hipotetycznej wojny między Nowym Jorkiem a Polską, będzie on w stanie sfinansować 3 razy większą armię, niż Polska.
A zapasy żywności nadal polecam gromadzić…
Chciałbym nieśmiało przypomnieć, że bardzo podobny scenariusz rozegrał się w serialu o tytule „4400”.