Już dawno nie pisałem artykułów etymologicznych.
Teraz mam znów fazę na języki, tym razem robię sobie powtórkę z chorwackiego i węgierskiego… no i zastanowiło mnie dlaczego we wszystkich językach wschodnich „ropa naftowa” brzmi mniej więcej jak „nafta”:
- ru: nieft
- uk: nafta
- pl: nafta, ropa naftowa
- lt: nafta
- hr: nafta
- cs: nafta
- sk: nafta
- el: naphtha
- ee: nafta
- fi: nafta
- tr: neft
- fa: naft
A w pozostałych brzmi jak „kamienny olej”, „olej ziemny” lub po prostu „olej”:
- de: Erdoel ← Ziemia + Olej
- hu: koolaj ← Kamień + Olej
- wszystkie łacińskie: petroleum ← skała + olej (to że „petro” to jest to samo co „pieczara” i że „olej” to to samo, co „lać” wyjaśniam w Głodnemu chleb na myśli)
- se: olja
- en: oil
- no: olje
No to skąd się wziął ten rozłam? Chodzi o wpływ języka tureckiego! Bezpośrednio Słowianie znaczenie słowa „nafta” jako „ropa naftowa” wzięli od tureckiego „neft”. A skąd wzięli to słowo Turcy? A no z Persji. I po persku to słowo brzmi: „naft”. Perskie słowo „naft” pochodzi od PIE „neb”, które oznacza „wilgoć”. Z tego wynika, że jest to to samo słowo, co polskie „Niebo”, łacińska „nebula” (chmura), litewskie „debesis” (chmura), łaciński „Neptun” (bóg wody), czy sanskryckie „nabhas” czyli „niebo”, „chmura” i „mgła”.
Skoro już jesteśmy w temacie, to jeszcze tak szybko dopowiem, że Ci co znają niemiecki to nasze słowo „wilgoć” też tam znajdą jako de:Wolke (chmura).